Węgrzy niszczą czy budują demokrację?/ 31 stycznia 2012 |
Gościem Klubu Wtorkowego był dr Imre Molnár, attaché kulturalny i polityczny oraz radca polityczny Ambasady Węgier w Warszawie oraz Péter Lányi Kilka węgierskich, prostych prawd Co dzisiaj dzieje się takiego na Węgrzech, że Jarosław Kaczyński pocieszał Polaków podczas wieczoru wyborczego w październiku ubiegłego roku, iż doczekamy jeszcze chwili, że kiedyś „Budapeszt wydarzy się w Warszawie”? Od tego pytania zaczęło się spotkanie w krakowskim Klubie Wtorkowym (wtorek, 31 stycznia 2012) z doktorem Imre Molnárem, historykiem, kiedyś opozycjonistą węgierskim, a teraz attaché kulturalnym i radcą politycznym Ambasady Węgierskiej w Warszawie. Molnárowi towarzyszył Péter Lányi, jego o dwadzieścia lat młodszy rodak, student polonistyki, od czterech lat mieszkający w Polsce Okazuje się – jak zapewnia Molnár – że wbrew temu, co płynie do nas „z telewizora”, zarówno z telewizji państwowej, nazywanej u nas publiczną, jak i stacji prywatnych, na Węgrzech nie odradza się faszyzm, nie prześladuje się Bogu ducha winnych ludzi, nie dokonano zamachu na niepodległość banku centralnego. Na Węgrzech dokonuje się natomiast wielka przemiana moralna narodu, który szczęśliwym trafem odzyskał swoje państwo i pragnie uczynić z niego prawdziwie ludzki twór. RELACJA FILMOWA
|